wtorek, 11 kwietnia 2017

Jesteśmy w ciąży!

Tym postem chcę rozpocząć nowy cykl (zarówno na blogu jak i w życiu) o tym jak wygląda ciąża z cukrzycą typu 1. Aktualnie jestem w połowie ciąży (21 tydzień) i w kilku postach opiszę jak wyglądała właśnie ta pierwsza połowa. 
Zacznijmy od podstaw, czyli poziom HbA1c. Przed ciążą stopniowo spadał z 7,5 --> 7,3 --> 6,7%. Według najnowszych zaleceń PTD, kobiety przed ciążą i w pierwszym trymestrze ciąży powinny utrzymać poziom HbA1c między 6,0 a 6,5%. W drugim i trzecim trymestrze nie powinien przekraczać 6,0%. 
O ciąży dowiedzieliśmy się stosunkowo późno, ponieważ dopiero w 6-tym tygodniu. Nic nie podejrzewałam, ponieważ z powodu Zespołu Policystycznych Jajników (o którym napiszę osobny post) moje cykle były zawsze nieregularne, więc brak miesiączki nie wzbudził podejrzeń. Źle zinterpretowałam pierwsze objawy ciąży, myśląc, że są to zaburzenia hormonalne po odstawieniu antykoncepcji. Przytyłam 2kg, włosy oklapły, cera się strasznie popsuła a cukry były nie do opanowania. Jak się potem okazało, nagły i niewyjaśniony wzrost poziomu cukru może być pierwszą oznaką ciąży. 
30.12.2016r, po zrobieniu badań krwi byliśmy już pewni, że spodziewamy się dziecka. Ja również byłam pewna, że zaczyna się ciężkie, już wtedy 7,5 miesiąca. Ze względu na cukrzycę i policystyczność jajników ciąża została zakwalifikowana jako Zagrożona. Pierwsze zalecenie lekarza: zwolnienie lekarskie z pracy na czas ciąży. Byłam tym bardzo niepocieszona, ale niestety z cukrzycą, szczególnie w pierwszym trymestrze ciąży trzeba bardzo mocno kontrolować cukry oraz dietę i nie można narażać się na stres. 

W kolejnym poście napiszę o tym, jak wyglądały pierwsze wizyty u diabetologa, ginekologa i czy dopadły mnie poranne mdłości :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz