wtorek, 17 maja 2016

Diabetyk w korporacji część 2

Moja przygoda w korporacji trwa. Z dnia na dzień jest coraz lepiej - przyzwyczaiłam się do nowego trybu życia, który wymaga zdyscyplinowania. Dzień zaczynam od szklanki letniej wody z cytryną (w ciągu dnia również staram się dużo pić). W końcu przekonałam się, że śniadanie to podstawa. I to solidne śniadanie! Owsianka z owocami słodzona miodem (mały grzech, ale warto!). Sporo wymienników, ale za to jestem najedzona do drugiego śniadania. Do pracy zabieram zawsze 2 kanapki oraz jogurt lub owoc. Staram się jeść o tych samych porach, mniej więcej tyle samo.
Niestety, ze względu na siedzący tryb życia i więcej stresu zmuszona byłam do zwiększenia bazy aby utrzymać dobry poziom cukru. Najważniejsze to dostosować dawki do nowego stylu życia, bez oszczędzania na insulinie.Generalnie - organizm potrzebował czasu, ale się ustabilizował :)
Jeśli chodzi o wizyty u lekarza (które zdarzają się ostatnio bardzo często) udaje mi się iść do diabetologa przed pracą, co bardzo ułatwia sprawę. Razem ustalamy kolejne kroki w stronę obniżenia poziomu HbA1c (obecny poziom to 7.5).

Dajcie mi znać, z jakimi problemami WY borykacie się na co dzień, czy to w szkole, w pracy czy na studiach. Jestem bardzo ciekawa Waszych doświadczeń :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz