sobota, 2 kwietnia 2016

Dzień 9 i 10 (5.12.15)

Wykłady trwają całymi dniami, sympozja, targi, niekończące się rozmowy z ludźmi z całymi świata. Miałam to szczęście, że w środę (dzień 9) zaproszono mnie na kolację firmy Sanofi, na której przedstawili oni swój nowy projekt dla nastolatków i młodych dorosłych. Projekt obejmuje diabetyków w wieku 15-20 którzy wspinają się razem na wysokości. Jest to swego rodzaju obóz wspinaczkowy, Oprócz uczestników jest jeszcze kadra – również diabetycy, ale z dłuższym stażem i większym doświadczeniem. Kolejna świetna międzynarodowa inicjatywa, która spaja osoby z cukrzycą typu 1. Nie wspomniałam jeszcze, że od kilku dni mamy kolacje poza hotelem (całe szczęście). Jedzenie jest o wiele lepsze, ale to oznacza także więcej czasu na integrację (co w sumie jest bardzo fajne). Utworzyły się 2 grupy YLDDudes (czyli faceci YLD) oraz Diabetic Type Fun. Moim ulubionym wieczorem był ten który spędziliśmy w ogromnym jacuzzi, które znajduje się na zewnątrz hotelu. Padał lodowaty deszcz, ale nikogo to nie obchodziło bo leżeliśmy w 20 osób w gorącej wodzie. Takie momenty pokazują, że nie ważne skąd jesteś, kim jesteś, ile masz lat i jaki typ cukrzycy. Łączy nas jedno, jest to okropna choroba, z którą codziennie walczymy ale jednak gdybyśmy byli zdrowi nie przeżylibyśmy tyle wspaniałych chwil. Pomyślcie czasem w ten sposób o swojej chorobie. Jako o błogosławieństwie a nie przekleństwie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz